Akurat dziewczyny uprawiały seks lesbijski i wtedy taki rozwydrzony facet przerwał wszystkie malinki i się pojawił. To był pech złapać dziewczyny w najciekawszym momencie, zdarza się. Chociaż z drugiej strony facet potem zrehabilitował się w oczach jednej z nich i seks trwał dalej, a dla tej, która wyszła, pozostał buzzkill. Był dobrym strzelcem, oczywiście, dał taką siłę spermą w okolice oka, że zostałby bez oka.
Tam leżał czarnuch, a tu podjeżdżają dwie takie piękności i obciągają naraz, i czarnuch miał szczęście. Gdyby takie piękności podjechały, nawet bez nastroju, to igła byłaby na 12. Murzynka jest super.